W kolejnych moich projektach pewne było to, ze nie zastosuję już torby tekstylnej. Postanowiłem wykonać skrzynkę z laminatu żywicy poliestrowej i maty z włókna szklanego. Na tematycznych forach można się sporo naczytać, jak ludzie wykonują pojemniki właśnie z tego materiału. Metod i wzorów jest tyle, ile wykonawców. Najczęściej jednak wizualnie takie skrzynki są mocno “kanciaste” i nie przypadły mi do gustu. Nie będę tu wstawiał zdjęć skrzynek, które mi się nie podobają, ponieważ ich autorzy mogliby poczuć się urażeni, a nie moim celem jest obrażanie kogoś. Mam nadzieję, że każdy kto czyta moje wypociny wie, co mam na myśli pisząc „kanciaste”.
Postawiłem sobie cel, że moje skrzynki muszą zgrywać optycznie się z rowerem na bazie zwykłej ramy. Wiadomo, że taka rama zrobiona jest z rur lub bardziej nowoczesnych profili hydro-formowanych. Przekroje takich kształtowników to max 50mm, a nasza skrzynka ma w najszerszym miejscu ok 130mm (więcej się nie da, gdyż korby zahaczałyby o brzegi skrzynki). Gdybym wstawił prawie prostopadłościenną skrzynkę to w okolicy rurek ramy byłaby znaczna zmiana szerokości co optycznie, dla mnie, nie wyglądałoby dobrze. W związku z tym postanowiłem dodać skosy, biegnące równolegle do każdej z rurek trójkąta ramy. Takie rozwiązanie niestety zmniejsza powierzchnię wewnątrz skrzynki, którą mamy do zagospodarowania na baterię i elektronikę, ale dużo zgrabniej komponuje się z całym rowerem. Praktyka pokazuje, że mimo zmniejszonej pojemności skrzynki, spokojnie można upchać sterownik 45A oraz ok 1200Wh baterii, która w konstrukcji e-bike na bazie klasycznej ramy wystarcza na pokonanie dystansu ok. 100km .